Niestety nie udał nam się wyjazd do Książnic na mecz derbowy. Mimo dobrej gry w pierwszej połowie, druga zaczęła się stratą bramki, a po dwóch czerwonych kartkach dla naszych piłkarzy - gospodarze dokonali sportowej egzekucji na "Nieszkowiance".
Na spotkanie do Książnic udaliśmy się bez Samka (praca) i Seweryna (kontuzja). Pierwsza połowa była wyrównana, obie drużyny stworzyły sobie po kilka sytuacji do otwarcia wyniku, bramki jednak nie padły. Gra toczyła się głównie w środku pola, oczywiście nikt nie odstawiał nogi, ale mecz toczył się w sportowej atmosferze.
Druga połowa zaczęła się nieciekawie. Rzut wolny dla gospodarzy na gola zamienił kapitan "Raby" Mateusz Chmielek. Mimo straty bramki, nie podłamaliśmy się, stworzyliśmy kilka okazji do wyrównania, jednak graliśmy nieskutecznie. Aż nadeszła 72 minuta. Najpierw minutę wcześnie Kostuch złapał kartkę za faul, za chwilę "zagotował się", faulował na kartkę jeszcze raz i wyleciał z boiska. Do tego Jacek Łach za krytykę orzeczeń sędziego dostał "czerwień" i zostaliśmy w 9 na placu gry. Gospodarze złapali wiatr w żagle i spokojnie nas wypunktowali. Nasi zawodnicy mimo ambitnej postawy nie byli w stanie przeciwstawić się ofensywie "Raby", i wysoka porażka stała się faktem.
Szkoda bardzo tego meczu, bo dopóki graliśmy w pełnym składzie wcale nie odstawaliśmy sportowo od gospodarzy. Niestety wciąż uczymy się grać w bocheńskiej Bundeslidze, i często brakuje nam doświadczenia aby w decydujących momentach w meczu zachować się w odpowiedni sposób.
O punkty przyjdzie nam powalczyć za tydzień w Chronowie, gdzie na specyficznym, wąskim i krótkim boisku będzie ciężko o jakąś zdobycz. (http://nieszkowianka.futbolowo.pl)